foto: mat. pras.
Zaledwie kilkadziesiąt minut po tym, jak świat obiegły informacje o tym, że Tom Petty trafił na oddział intensywnej terapii po tym, jak znaleziono go nieprzytomnego w domu w Malibu, docierają do nas smutne informacje o śmierci artysty. Oficjalna strona muzyka póki co milczy, ale jego śmierć potwierdziły stacja CBS oraz serwis internetowy magazynu „Rolling Stone”.
Przyczyną utraty przytomności Petty’ego było zatrzymanie krążenia. Lekarze na oddziale intensywnej terapii wywołali tętno, ale nie udało się przywrócić pracy mózgu artysty, dlatego podjęto decyzję o zaprzestaniu sztucznego podtrzymywania jego funkcji życiowych.
Tom Petty był jedną z największych ikon amerykańskiego rocka. Muzyk stał na czele grupy The Heartbreakers, która przed kilkunastoma dniami rozpoczęła trasę z okazji 40-lecia istnienia. Petty miał na koncie kilkadziesiąt złotych i platynowych płyt zarówno za osiągnięcia solowe jak i z zespołem. W 2002 roku Tom Petty and the Heartbreakers zostali wprowadzeni do Rock and Roll Hall of Fame.
