To było grane: 31 stycznia

Dziś urodziny obchodzą John Lydon, Jeff Hanneman i Jason Cooper, perkusista The Cure.


2013.01.31

opublikował:

To było grane: 31 stycznia

Poniższy tekst powstał we współpracy ze stroną „To było grane”.

31.01.1956 – Legenda głosi, że pseudonim Johnny Rotten (Rotten można przetłumaczyć jako  „zgniłka) wziął się z pozostawiającego wiele do życzenia stanu jamy ustnej. Image wokalisty Sex Pistols – dopełniony stosownym odzieniem i uczesaniem – często uchodzi za uosobienie anarchii i generalnie archetyp punka. W czasach Public Image Ltd. Kończący dzisiaj 57 lat John Lydon nosił się już trochę inaczej, ale też muzyka trochę inna, więc można to zrozumieć. Kto wie, może przy okazji zadbał o higienę jamy ustnej.

31.01.1964 – Kilka lat temu otarł się o śmierć po ugryzieniu pająka. Lekarz, który operował zakażone ramię okazał się fanem Slayera, który zobowiązał się uratować życie, ramię i karierę (dokładnie w takiej kolejności) Jeffa Hannemana. Gitarzysta i autor sporej części repertuaru Slayera kończy dzisiaj 49 lat. Muzyk od lat namiętnie kolekcjonuje pamiątki po nazistach, co w połączeniu z – delikatnie mówiąc – kontrowersyjną twórczością zespołu doprowadziło w przeszłości do wielu mniej i bardziej groteskowych problemów.

31.01.1967 – Kiedy w 1995 roku The Cure poszukiwali perkusisty na miejsce Borisa Williamsa, w prasie pojawiło się ogłoszenie: „Znany zespół poszukuje perkusisty. Żadnych metalowców!”. Jedną z osób, które zgłosiły się na casting do anonimowego „znanego zespołu” był urodzony 31 stycznia 1967 roku Jason Cooper. Cooper bębni w The Cure do dziś, pierwszą studyjną płytą, na której zagrał było „Wild Mood Swings” z 1996 roku.


Polecane

Share This