To było grane: 23 września

Bruce Springsteen, John Coltrane, Ray Charles - każdy z nich mógłby obchodzić dziś urodziny. Niestety, tylko jeden ma szansę.


2012.09.23

opublikował:

To było grane: 23 września

23.09.1926 – Gdyby John Coltrane nadal był wśród nas, kończyłby dziś 86 lat. Zamiast tego pozostały nam niesamowite dźwięki jakie generował przy pomocy swojego saksofonu. W czasie swojej kariery grał z takimi gigantami jak Miles Davis, Dizzy Gillespie czy Theolonius Monk. Zasłynął jako wirtuoz inspirujący kolejne pokolenia muzyków oraz jeden z głównych prekursorów free jazzu, do którego kanonu należą takie jego albumy jak „A Love Supreme” i „Ascension”. Coltrane zmarł na raka wątroby 17 lipca 1967r.. Stanowczo zbyt wcześnie…

23.09.1930 – Ray Charles, właściwie Ray Charles Robinson urodził się 23 września 1930 r. w Albany. Frank Sinatra określił go kiedyś mianem „jedynego prawdziwego geniusza w tym biznesie”. Jednak geniusz ten rodził się w bólach. Gdy miał 5 lat, widział jak utopił się jego młodszy brat George. W wieku lat 7 stracił wzrok, a w czasie, kiedy jeszcze uczęszczał do szkoły, zmarli jego rodzice. Mimo tych wszystkich przeciwności, stał się wielki. Nie do przecenienia jest jego wkład we współczesną muzykę, jak również ogromny wpływ, który wywarł na niezliczoną liczbę artystów. Przeboje takie jak „Unchain My Heart”, „Georgia On My Mind” czy „Hit The Road Jack” są znane praktycznie w każdym zakątku świata. Gdy powstał plan nakręcania filmu biograficznego, osobiście sprawdził, czy Jamie Foxx sprosta zadaniu zmierzenia się z jego legendą, odbywając z nim dwugodzinne jam session, po którym dał Foxxowi swoje błogosławieństwo (Jamie otrzymał potem Oscara za kreację w obrazie zatytułowanym „Ray”). I choć bardzo chciał wziąć udział w premierze, zmarł 10 czerwca 2004r., na kilka miesięcy przed premierowym pokazem.    

23.09.1949 – Przyszedł na świat w Long Branch w stanie New Jersey. Jak sam mówi, jest artystą mierzącym odległość pomiędzy Ameryką marzeń a rzeczywistością. Laureat wielu prestiżowych wyróżnień, wśród których są m.in. Grammy, Oscar czy nagroda Kennedy Center Honors, przy okazji wręczenia której Barack Obama powiedział: „Chociaż ja jestem prezydentem, to on jest Bossem”. Od lat wraz z E Street Band zapełnia stadiony, na których podczas niesamowitych występów zdarza mu się wykonywać piosenki nieuwzględnione wcześniej w setliście, a o które proszą go fani na specjalnie w tym celu tworzonych planszach. W tym roku ukazało się jego kolejne dzieło pt. „Wrecking Ball”, które dotarło do pierwszego miejsca na listach najlepiej sprzedających się albumów w 16 krajach. Uwielbiany na całym świecie, a szczególnie w USA, Bruce Springsteen kończy dziś 63 lata.

Powyższy tekst powstał we współpracy ze stroną „To było grane”.

Polecane

Share This