02.03.1962 – W czerwcu zobaczymy Bon Jovi na koncercie w Polsce. Wcześniej, 11 marca do sprzedaży trafi pierwsza od 4 lat studyjna płyta grupy „What About Now”. Jeszcze wcześniej, bo już dziś, Jon Bon Jovi skończy 51 lat. Muzyk urodził się jako John Bongiovi. Grupę, z którą zdobył międzynarodową popularność, założył w 1983 roku. Już rok później zespół zadebiutował płytą zatytułowaną po prostu „Bon Jovi”.
02.03.1977 – W „Wysypie żywych trupów” wspólnie z kolegą z Coldplay Jonnym Bucklandem organizował fikcyjną akcję charytatywną ZombieAid. W prawdziwym świecie również nie stroni od udziału w rozmaitych kampaniach społecznych i akcjach charytatywnych. Na pierwszym planie zawsze pozostaje jednak działalność muzyczna. Chris Martin, wokalista Coldplay, kończy dzisiaj 36 lat.
02.03.1978 – Czasami pojawiał się za kulisami koncertów Dżemu, podglądał wzloty i upadki swojego ojca. Z czasem sam zdecydował się kontynuować rodzinne tradycje i założył grupę Cree. Sebastian Riedel, syn Ryśka Riedla i lider istniejącego już od dwóch dekad Cree kończy dzisiaj 35 lat. Na koncie Cree znajduje się 5 płyt studyjnych, a także dwa materiały koncertowe. Ostatnim albumem z premierowym materiałem jest ubiegłoroczny krążek „Diabli nadali”.
02.03.1993 – „Stain” nie był tak przebojowy jak „Vivid”, niemniej to właśnie płytę wydaną 2 marca 1993 roku wielu fanów Living Colour wskazuje jako swoją ulubioną. Trzecia płyta amerykańskiego kwartetu jest jednocześnie pierwszą, na której zagrał basista Doug Wimbish, współtworzący Living Colour do dziś. Zespół postawił tym razem na naprawdę ciężkie, metalowe brzmienie. Miejscami można było dosłuchać się nawet wpływów industrialu. Nawet ballada „Nothingness” ma w sobie zadziwiającą dawkę mroku. Po wydaniu „Stain” grupą zaczęły targać różnice artystyczne, które ostatecznie doprowadziły do tego, że Living Colour na kilka lat zniknęli z rynku muzycznego.
02.03.1998 – Wydana dokładnie 15 lat temu płyta „W 63 minuty dookoła świata” nie ma tak kultowego statusu jak starsza o dwa „Księga tajemnicza. Prolog”. Niemniej i tym razem Kaliber 44 wysmażył bardzo dobry krążek, który przyniósł zespołowi nominację do Fryderyka. Ponadto „Film”, singiel promujący materiał, całkiem dobrze radził sobie na trójkowej liście przebojów.