foto: mat. pras.
Stało się to, czego fani spodziewali się od pewnego czasu. Tomo Miličević nie jest już członkiem Thirty Seconds To Mars. Gitarzysta obwieścił to za pośrednictwem Twittera. – Naprawdę nie jest mi łatwo to powiedzieć, ale nie jestem już członkiem Thirty Seconds To Mars. Nie wiem, w jaki sposób wyjaśnić, co doprowadziło mnie do podjęcia takiej decyzji, ale uwierzcie mi – gdy piszę te słowa, jest to najlepsza decyzja zarówno dla mnie jak i dla zespołu – czytamy w opublikowanym przez Tomo oświadczeniu. W jego dalszej części muzyk dziękuje braciom Jaredowi i Shannonowi Leto za wspólnie spędzone lata.
Przed rozpoczęciem trasy koncertowej, w ramach której 30STM 18 kwietnia odwiedzili Łódź, zapowiadając przy tym koncert w Tauron Arenie Kraków (9 sierpnia 2018), Tomo poinformował, że nie weźmie udziału w trasie. Choć wówczas mówiło się jedynie o krótkiej przerwie, fani przeczuwali, że może się ona zmienić w trwałe rozstanie.
W dniu, w którym gitarzysta podzielił się z fanami swoją decyzją, zespół opublikował poruszający klip do utworu „Rescue Me”. Teledyskowi towarzyszy bardzo ważny przekaz dotyczący zdrowia psychicznego. W wideo widzimy ujęcia osób prezentujące całe spektrum emocji. Wśród gości w klipie pojawia się m.in. Paris, córka Michaela Jacksona.
Pod premierowym klipem Jared Leto napisał: „Rescue Me” to piosenka o bólu, o szukaniu siły, o wierze oraz o wolności. Wolności od bagażu, jaki niesie ze sobą przeszłość. Wolności od wikłania samego siebie w różne ograniczenia. Wolności związanej z możliwościami, jakie oferuje nam życie. To także utwór o brutalnej walce, którą toczy wielu z nas – ze strachem, depresją i lękiem. O nadziei, że pewnego dnia być może będziemy mogli spełnić swoje marzenia i żyć szczęśliwie.
Ból nikogo nie dyskryminuje. Może dotyczyć każdego z nas. Może zarazić nasze ciała, serca, myśli. Często, kiedy ból jest emocjonalny, nie fizyczny, nie mamy odwagi, by o nim powiedzieć. Nikt z nas nie czuje się dobrze przez 24 godziny na dobę. Kiedy czujemy się źle, mamy z tego powodu wyrzuty sumienia. Zarówno ja, jak i mój brat, stoczyliśmy wiele osobistych walk. To doświadczenie, które zmienia życie. Staram się mieć zawsze z tyłu głowy, że po najbardziej mrocznych dniach przychodzą jasne i piękne momenty. I że szansa na zmianę życia zawsze czeka za rogiem.
Chcę podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w klipie, za odwagę, bezinteresowność i odsłonienie emocji. Podzieliliście się prawdą i szczerością, co miało na mnie olbrzymi wpływ – mam nadzieję, że na Was też to podziałało. Jestem dumny i wdzięczny, że mogłem pracować z jednym z moich bohaterów – mistrzem reżyserii Markiem Romankiem. To pierwszy raz od 13 lat, kiedy nie wyreżyserowałem klipu Thirty Seconds To Mars. Dzieło Marka, proste i piękne, to najlepszy z możliwych prezentów.
Jeśli myślisz, że ktoś w Twoim życiu potrzebuje pomocy, zapytaj, jak się czuje. Upewnij się, że wie, że jesteś zawsze dla niego. Bądź obecny w jego życiu. Pomagaj, jak tylko potrafisz.
Jeśli cierpisz, potrafisz przez to przejść. Powiedz o tym zaufanej osobie. I proszę, byś nie bał się prosić o pomoc.