foto: P. Tarasewicz
Na wydanej w piątek epce „My Dear Melancholy The Weeknd poświęca sporo miejsca Selenie Gomez, z którą rozstał się jesienią. W zilustrowanym tekstowym wideo utworze „Call Out My Name” Abel śpiewa: Powiedziałem, że nic nie czuję, ale kłamałem / Dla ciebie prawie wyciąłem kawałek samego siebie / Ale wygląda na to że byłem tylko pit-stopem. Powołując się się na rozmowy z przyjaciółmi Seleny Gomez serwis HollywoodLife informuje, że „prawie wyciąłem kawałek samego siebie” ma dosłowny wydźwięk, ponieważ artysta był gotów oddać Selenie nerkę.
Wokalistka musiała przejść przeszczep wiosną ubiegłego roku. Selenie przeszczepiono wówczas nerkę jej przyjaciółki Francii Raissy. Według informacji podanych przez HollywoodLife The Weeknd chciał zostać dawcą, przeszedł nawet wszystkie potrzebne badania. Wokalistka nie poprosiła go jednak o oddanie jej nerki, ponieważ – jak twierdzą jej przyjaciele – nie była z Ablem na tyle blisko, by zdecydować się na taki krok.
Dość niespodziewanie Selena Gomez stała się w ostatnich dniach ulubienicą fanów Kanadyjczyka. Słuchacze stęsknienie za „starym” Ablem z czasów pierwszych mixtape’ów czy debiutanckiej płyty „Kiss Land”, dziękuję wokalistce za to, że rozstając się z ich idolem, stała się inspiracją do nagrania najlepszego wydawnictwa od pięciu lat.
