Strange Days” jest już dostępne w serwisach cyfrowych! Na krążku gościnnie pojawiają się m.in. Robbie Williams, Joe Elliott i Phil Collen z Def Leppard, Tom Morello oraz Albert Hammond Jr z The Strokes.
Na najnowszym albumie The Struts, „Strange Days”, pojawia się śmietanka rock and rolla – to naturalna kolej rzeczy dla zespołu, który jeszcze bez wydanego debiutu dostąpił zaszczytu supportowania The Rolling Stones. Na wiodącym singlu „Another Hit of Showmanship”, który ukazał się w sierpniu 2020, słyszymy Alberta Hammonda Jr. z The Strokes. W tytułowym utworze gościnnie pojawił się niezastąpiony Robbie Williams. „I Hate How Much I Want You” to efekt współpracy z muzykami Def Leppard: Joe Elliottem oraz Philem Collenem. W „Wild Child” jako gościnny gitarzysta pojawia się Tom Morello, a efektem jest najmocniejszy utwór w dotychczasowej karierze The Struts.
„All Dressed Up (With Nowhere To Go)” to mocne akordy i zaczepne teksty, a „Burn It Down” pokazuje spokojniejsze wcielenie The Struts. Utwór ma wielką szansę spodobać się wielbicielom „Exile on Main St.”. Jedyny cover na albumie to „Do You Love Me”, interpretacja piosenki KISS z 1976.
„Strange Days” powstawało – zgodnie z nazwą – w dziwnych okolicznościach. Po wykonaniu testów na COVID-19, cały zespół przeniósł się do Los Angeles, gdzie w domu Jona Levine’a (producenta, który pracował m.in. nad poprzednim albumem formacji, „YOUNG & DANGEROUS”) przez 10 dni odbywały się intensywne nagrania. W trakcie tych sesji powstało 9 autorskich utworów i wspomniany wcześniej cover. Wokalista Luke Spiller wspomina:
Wspaniale było móc nagrać płytę w takich warunkach, w jednym podejściu, a nie wciskać sesje gdzieś między trasy i pracę z wieloma producentami w kilku krajach. Rozkręciliśmy się mocno i całą naszą ekscytację udało się przelać na pracę w studiu. Czasami wydawało się nam wręcz, że piosenki spadają z nieba. To było 10 magicznych dni. Mam nadzieję, że gdy włączycie album, poczujecie również tę moc.
Za miks odpowiada Claudius Mittendorfer (Panic! At the Disco, Arctic Monkeys, Johnny Marr).