– Po prostu chcemy razem trochę pograć, bo nie robiliśmy tego od jakichś trzech czy czterech lat – powiedział Richards w rozmowie z „Rolling Stone”. – Niekoniecznie muszą być to jakieś konkretne próby czy pisanie piosenek. Po prostu człowiek chce dotknąć pewnych podstaw. To dobry start: ja, Charlie i Ronnie. Mick jest mile widziany i jestem pewien, że pewnego razu się zgodzi, ale obecnie musimy od siebie odpocząć.