Coraz ciekawsze i bardziej elektryzujące są wypowiedzi muzyków z zespołu. Na przykład Liam Howlett porównuje swój zespół do największych przedstawicieli brytyjskiej sceny muzycznej. „Uważam, że The Prodigy jest tak samo wpływowe jak Blur czy Oasis oraz że powinni być wymieniani jednym tchem wraz z The Sex Pistol czy The Clash” – powiedział dla Guardian.
Coś jest na rzeczy. Opublikowany tydzień temu klip do singla „Nasty” został już obejrzany ponad 2 mln razy.
A w wywiadzie na NME tak opowiadał o płycie – „Nie potrafię powiedzieć, dlaczego ta płyta ma w sobie tyle gniewu. Myślę, że on tkwi gdzieś głęboko we mnie. Zawsze postrzegałem muzykę jako formę ataku. Nowe utwory są bardzo ostre, ale nie planowałem tego. Po prostu pewne dźwięki, które pojawiły się w trakcie pracy w studio kumulowały się we mnie przez ostatnie 4 lata. „Gniew to energia” – te słowa w jakiś sposób zawsze rozbrzmiewały w mojej głowie. Napięcie odczuwalne jest niemalże od pierwszych dźwięków jakie można usłyszeć na płycie. Muzyka ma wywołać poczucie zagrożenia. O to właśnie chodzi w twórczości The Prodigy” – mówi o zbliżającej się płycie Liam Howlett.