– Przez ostatnie sześć lat nieustannie graliśmy koncerty albo pracowaliśmy w studiu. Nasi fani oczekują, że będziemy robić to non stop aż po grób. My jednak, jesteśmy normalnymi ludźmi i też potrzebujemy trochę czasu dla siebie. Chcemy normalnie pożyć – wyjaśnił wokalista.