Mówiąc to, panowie nie mieli na myśli tworzenia koncertowego wydawnictwa. Po prostu tym razem skorzystali z najnowszej technologii – przenośnego studia – która umożliwi im nagranie płyty z coverami. „Wziąłem ze sobą swój przenośny sprzęt, dzięki któremu będziemy mogli popracować na backstage`u”, wyjaśnia perkusista Ronnie Vanucci. „Mamy specjalny ekwipunek – zestaw perkusyjny, wzmacniacze, mikrofony. Brzmi to rewelacyjnie.”
Niestety, póki co nie wiadomo, coverów jakich piosenek możemy się spodziewać. „Plany te wciąż pozostają w sferze marzeń”, dodaje wokalista Brandon Flowers. „To jedna z tych rzeczy, o których jedyne co robimy, to mówimy. Prawda jest taka, że trudno jest każdemu z nas znaleźć piosenkę, która będzie nas w pełni oddawała. Ja na przykład mam wielu artystów! Zamierzam wrzucić wszystko – od Neila Diamonda do The Cars.”