foto: Ewelina "Eris" Wójcik
– Zarezerwowaliśmy studio na przyszły miesiąc. Mamy trochę demówek. Niektóre z nich są dobre, niektóre nie są aż tak dobre. Nigdy nie chciałem być w sytuacji, w której zmuszałem się do pisania – powiedział w wywiadzie dla BBC 6 Music Robert Smith. Lider The Cure przyznał, iż fakt, że został kuratorem tegorocznego festiwalu Meltdown, zachęcił go do słuchania nowej muzyki.
– Ta muzyka stała się katalizatorem, ponieważ nagle zakochałem się w idei pisania nowych piosenek – powiedział Smith. Oznajmił także, że w trakcie ostatniej nocy festiwalu, pojawi się na scenie, wspierany przez innych członków The Cure. Zamiast tradycyjnego zestawu, występ zawierać będzie „interpretacje utworów The Cure z różnymi konfiguracjami ludzi na scenie”, w tym solo Smitha.
Muzyk przyznał, że wysyłał odręczne listy do wszystkich artystów zaproszonych na Meltdown. – Prawie wszystkie osoby z mojej oryginalnej listy potwierdziły swoją obecność, ale The Rolling Stones grzecznie mi odmówili. Kto nie odmówił? Obsada Meltdown wygląda imponująco. Podczas dziesięciodniowej imprezy (15-24 czerwca) w londyńskim Hyde Parku wystąpią m.in. Nine Inch Nails, My Bloody Valentine, Deftones, Placebo i Manic Street Preachers.