– Musimy zrobić ten album – powiedział perkusista Patrick Carney. Z kolei gitarzysta Dan Auerbach przyznał, że dla niego i Carneya to „żadna nowość”, że kolejny krążek powstaje w tak krótkim odstępie czasu: – To praktyka, którą stosujemy od dwunastu lat.
Poza sesją nagraniową w Michigan bardzo możliwe, że część materiału powstanie w studiu w Nashville pod okiem producenta Dangermouse`a.