Ponad rok temu Ten Typ Mes skompletował ekipę czterech młodych asów, których sprawdził w studiu, na scenie, przy wypitce a nawet w bitce (na szczęście niezbyt krwawej).
Kulminacją i jednocześnie potwierdzeniem gotowości do podpisania kontraktu na album w Alkopoligamia.com było nagranie premierowego utworu na ulicy. Bez cięć, jeden po drugim. Taka nagrywka, nawet poprzedzona próbami, to najwięcej stresu i najwięcej satysfakcji jednocześnie.
W niesprzyjających warunkach pogodowych, między rozpraszającymi autobusami i tremą udało się uzyskać chemię. Taka chemia może wydarzyć się tylko między ludźmi, którzy stawiają na muzykę absolutnie wszystko.
Kiedyś ktoś pomógł „temu Mesu” na starcie, gdy miał 19 lat, talent i niewiele więcej. Czas wyrównać rachunki z losem!