Tekashi po około półtora roku odsiadki opuścił mury więzienia. Resztę wyroku raper spędzi w areszcie domowy, a wcześniejsze wyjście ma związek z pandemią koronawirusa. Raper choruje na astmę, co w połączeniu z zakażeniem jest śmiertelnie niebezpieczne. W obliczu pandemii jego adwokaci poprosili o wcześniejsze zwolnienie i zezwolenie na odbywanie reszty kary w areszcie domowym. Tekashi miał pierwotnie wyjść na wolność w sierpniu tego roku.
Sprawdź też: Klasyki polskiego rapu w świetnych cenach
Sędziowie przychylili się do wniosku prawników i zezwolili mu na odbycie reszty kary w domu. Jak ujawnił jego prawnik, Tekashi na pewno nie będzie siedział bezczynnie.
Podpisał kontrakt z 10K Projects na 10 milionów dolarów. Musi wydać dwa albumy: jeden w języku angielskim, drugi w języku hiszpańskim – powiedziała Dawn Florio, adwokat rapera – Musi wydać je jak najszybciej – dodała.
Florio przyznała, że raper odzyskuje dostęp do swoich social mediów, które będą monitorowane. Odmówił tez udziału w programie ochrony świadków, bo chce się skupić na karierze muzycznej.
Sprawdź też: Quebonafide wymienia pięciu raperów lepszych od niego