foto: mat. pras.
Tekashi 6ix9ine niedawno został napadnięty, porwany i pobity. O całej sprawie pisaliśmy m.in. tutaj. Raper nie chce ułatwić śledztwa organom ścigania konsekwentnie odmawiając współpracy. Tekashi nie chce nawet powiedzieć, czy aktywował na swoim smartfonie specjalną funkcję, która podaje lokalizację zgubionego lub skradzionego iPhone’a.
Artysta stwierdził, że napad i kradzież były prawdziwe i nie są to chwyty reklamowe i zagrania pod publiczność. Jak poinformował portal TMZ, z policją nie chce również współpracować dziewczyna 6ix9ine’a, która rzekomo miała dostarczyć rabusiom biżuterię należącą do kontrowersyjnego artysty.
Tekashi: “Ludzie mi nie wierzą, bo jestem trollem”
Pod koniec lipca Tekashi 6ix9ine trafił do szpitala po tym, jak został napadnięty, okradziony i pobity. Do całego zdarzenia doszło na Brooklynie, gdzie artysta pracował nad nowym klipem. W jednej z nowojorskich klinik raper przeszedł badania, w tym tomografię. Po kilkunastu godzinach wrócił do domu.
Po całym zdarzeniu raper przeprowadził transmisję na żywo na Instagramie, podczas której podsumował incydent krótko: – Jestem szczęśliwy, że żyję.
Pojawiło się też specjalne nagranie wideo dla TMZ, w którym Tekashi opowiedział o porwaniu i kradzieży. Kontrowersyjny raper zaznaczył, że ktoś powiedział zabójcom, gdzie mieszka. Dodał też, że ludzie nie chcą wierzyć w jego wersję zdarzeń, ponieważ… za dużo trolluje w internecie.
Tekashi 6ix9ine porwany, pobity i okradziony
Artysta został siłą wciągnięty do samochodu, gdzie został uderzony w głowę. Trzech napastników zagroziło, że jeśli nie odda im pieniędzy i biżuterii, zabiją go. Następnie razem z raperem podjechali pod jego dom, po czym wynieśli z niego biżuterię wartą około 750 tysięcy dolarów.
Następnie napastnicy zabrali Tekashiego spod domu. TMZ powołując się na relacje świadków opisuje, że artysta zdołał wydostać się z samochodu. Jeden z napastników biegł za raperem, ale w obawie, że zostanie rozpoznany zaprzestał pogoni. Świadkowie wezwali pomoc, dzięki czemu 6ix9ine został przewieziony do szpitala, w którym przeszedł serię badań.