W najnowszym wywiadzie dla serwisu Popkiller Tede wyjaśnia, że dzieląc „Elliminati” na dwie płyty, niekoniecznie zależało mu na zdobyciu złota za wszelką cenę. Zdecydował się rozłożyć materiał na krążki „ciemny” i „jasny” – tak aby słuchacz żonglował nimi w zależności od nastroju. Tede wspomina, że w młodości, gdy miał zły humor, zabierał na spacer Mobb Deep, gdy zaś dobry – Da Bush Babees.
{mass}
W pierwszej części wywiadu poza tym mowa m.in. o Pikeju, Jędkerze, Eldo czy samym tytule „Elliminati” i masońskich skojarzeniach.
W drugiej – o mainstreamie, rapie ze Stanów i mieszkaniu na Kabatach.
W trzeciej – o polskim radiu hip-hopowym, teledyskach i programie „ŻywyRap”.