Po premierze najnowszego singla Taylor Swift, zatytułowanego „The Fate of Ophelia”, w sieci zawrzało. Internauci dostrzegli podobieństwa między utworem a piosenką „The Tower” polskiej wokalistki Luny. Filmiki porównujące obie kompozycje rozlały się po TikToku i serwisie X, wywołując dyskusje o możliwym plagiacie.
Porównania „The Tower” i „The Fate of Ophelia”
Internauci zwracali uwagę na: podobną konstrukcję melodii, rytm refrenu, zbieżność tekstową.
„To dosłownie identyczna linia melodyczna, tylko wolniejsza”, pisali użytkownicy w komentarzach, sugerując nawet pozew przeciwko Taylor Swift. Niektórzy przypuszczali, że Swift mogła usłyszeć piosenkę Luny podczas promocji „The Tower” w Europie.
Reakcja Luny: spokój i dystans
Sama Luna podeszła do sytuacji z dużym spokojem. W rozmowie z Plotkiem powiedziała:
„Odbieram to jako piękny znak od Wszechświata. Wierzę, że muzyka krąży między artystami jak energia i czasem spotyka się w podobnych miejscach. Kto wie, może nasze muzyczne drogi z Taylor kiedyś naprawdę się przetną.”
Artystka zapowiedziała też premierę nowego singla na Halloween, zachęcając fanów do śledzenia jej twórczości.
Taylor Swift i wcześniejsze oskarżenia o plagiat
To nie pierwszy raz, gdy Taylor Swift zmaga się z zarzutami o nieautoryzowane zapożyczenia. W 2017 roku pozwana została przez grupę 3LW, która twierdziła, że fragment z ich utworu „Playas Gon’ Play” został wykorzystany w hitowym „Shake It Off”.
Ostatecznie sąd oddalił pozew, uznając, że sporne wersy są „zbyt banalne, by podlegały ochronie praw autorskiej”.