– Pracowaliśmy z Coreyem, ale wszystkie sesje nagraniowe z nim miały charakter próby. Nasza praca polega na tym, że komponujemy mnóstwo muzyki, następnie dajemy ją gościowi, którego przesłuchujemy, on pisze do tych kompozycji tekst, wykonuje go, nagrywa, a my oceniamy efekty – powiedział Slash w wywiadzie dla argentyńskiego portalu Vorterix.com. – Podobnie miała się sytuacja z Coreyem. To nie było jednak to, czego szukamy. Moim zdaniem nie pasował do naszych kompozycji. Jego osoba nie rozwiązała problemu Velvet Revolver.