– Take That wykonali odważny ruch – przyznał informator „The Sun”. – Ostatnie płyty zespół nagrywał z producentami siedzącymi w mainstreamie. To może być coś wyższej rangi. Najpierw razem mają przygotować materiał, a następnie Stuart, podczas ich trasy koncertowej usiądzie przy dźwiękach i „poczaruje”.