– Nie chcę być 40-letnim raperem – przyznał artysta. – Nie chodzi o to, że rymowanie w takim wieku uznaję za coś nieodpowiedniego, bo Jay-Z, pomimo upływu lat, robi to nadal świetnie. Po prostu sam siebie nie widzę w takiej roli. Raczej preferuję drogę na wzór tej Willa Smitha, który rapem na co dzień już się nie zajmuje, przez co ma dużo wolnego czasu, który może przeznaczyć na rodzinę, dzieci.
Przypomnijmy, że w te wakacje, a konkretnie w sierpniu do sklepów ma trafić nowy album T.I.`a, „King Uncaged”.