fot. mat. pras.
Jego najnowszy singiel „No pewnie” to prawdziwa dawka dancehallu, czyli klimatu, w którym artysta czuje się zdecydowanie najlepiej. Utwór jest dowodem na to, że Sztoss, znany z mocnego przywiązania do korzeni dancehallu, nie traci swojego charakterystycznego „rude boy” stylu, który od lat wyróżnia go na polskiej scenie muzycznej.
Sztoss zyskał szerokie uznanie dzięki swojemu unikalnemu brzmieniu, które łączy nowoczesne podejście do gatunku dancehall z rapowanymi braggującymi wersami.
SPRAWDŹ TAKŻE: Julia Wieniawa ma dość. „Chce mi się płakać i krzyczeć”
„No pewnie” to kawałek, który idealnie wpisuje się w klimat końca lata, przypominając, że muzyka może przedłużyć słoneczne dni. Sztoss nie stracił pazura i zamierza regularnie przypominać o tym słuchaczom.