Wśród nich m.in. KęKę, Taco Hemingway i Fisz Emade Tworzywo.
Spośród zapowiedzianych premier (lub takich, które dotychczas nie miały miejsca, a były zapowiedziane na 2016 rok) prezentujemy sześć najciekawszych. Takich, których przedsmak już poznaliśmy, lub takich, które na papierze prezentują się zachęcająco.
KęKę – „Trzecie rzeczy”
Ostatnia część trylogii „Rzeczy” trafi na rynek już za półtora miesiąca, 16 września. Album promowany jest dotychczas dwoma singlami: „Presja” i „Smutek”, a jak wynika z Facebooka radomskiego rapera, trzeci numer jest w drodze. To będzie – jak zapowiada autor – najpoważniejszy krążek w jego dorobku. Wszystko wskazuje na to, że nie znajdziemy na nim ani jednego lżejszego czy luźniejszego utworu.
Fisz Emade Tworzywo – „Drony”
21 października to data premiery kolejnego krążka braci Waglewskich. Album ma być mało hip-hopowy, bo i sam Fisz dość krytycznie ocenia kondycję polskiej sceny rapowej. Co sam proponuje? Malowniczą, pobudzającą wyobraźnię podróż inspirowaną najnowszymi technologiami. „Wiele utworów opowiada o naszej kondycji w świecie komputerów,
matematyki czy fizyki cząstek elementarnych. Wszystko to zamknięte jest w
dość prostej niekiedy popowej formie”, zapowiada w rozmowie z Onet.pl. Singiel „Telefon” zdaje się potwierdzać słowa artysty.
Taco Hemingway – „Marmur”
Wyczekiwany następca „Umowy o dzieło” ma trafić do sprzedaży jesienią. Wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny producentem albumu Taco będzie Rumak. Dowodem na to pierwszy singiel, „Deszcz na betonie”. Wyposażona w animowane wideo piosenka może zaskoczyć fanów rapera. Kąśliwych wersów dotyczących stołecznego lifestyle'u jakby tu mniej. Mamy za to więcej ujmujących, pięknych w swojej prostocie linijek (szczególnie druga zwrotka), które – wraz z lekkim podkładem – świetnie łapią (zbliżający się nieubłaganie) klimat końca lata.
Eldo
Gdy na początku kwietnia rozmawialiśmy z Eldo, ten zapewniał, że jego nowy krążek trafi do sprzedaży przed wakacjami. Nie trafił, więc może jesień? To bardzo prawdopodobne. Płyta ma być eksperymentalna, nietypowa pod względem rytmicznym, od strony brzmienia ambientowa. „Wtedy oczekiwałem analogowego, boombapowego brzmienia”, wspomina swoje poprzednie dzieło Eldoka. I zapowiada: „Na nowej płycie
mam może ze dwa kawałki, które są poniżej tempa sto BPM-ów. I może w
dwóch kawałkach są sample, a nie grane rzeczy. A nawet jeśli są sample,
to nigdy dotąd pod takie nie nagrywałem”. Cała rozmowa dostępna TUTAJ .
Bisz
Bydgoski raper wraca do solowej działalności i pracuje nad następcą doskonale przyjętego „Wilka chodnikowego”. No, „solowej” to za dużo powiedziane, bo nowy materiał powstaje we współpracy z jednym producentem. Jakim – tego nie wiadomo. Ksywki możemy się jedynie domyślać, bazując na wydanym jakiś czas temu singlu, bardzo minimalistycznym w brzmieniu. „Chcę wrócić do czasu kiedy siadałem po turecku, duch unosił się nad
klockami, a ja tworzyłem aktem tworzenia, który nie był zakłócony żadną
ambicją, konkurencją, konwencją, kodeksem czy zewnętrznym oczekiwaniem”, mówił w marcu w rozmowie z CGM.pl Bisz. „Ciekawostką może być fakt, że oprócz wydania płytowego albumowi będzie towarzyszył pewien interesujący projekt w realu”.
Sarius
Częstochowski raper już teraz może zaliczyć rok do udanych. Niedawno wydał świetnie przyjętą EP-kę z Soulpete'em. Najwyraźniej jednak dla tego 24-letniego MC to za mało. Właśnie pracuje nad kolejnym długogrającym albumem, następcą wyprodukowanego przez Ostrego „Daleko jeszcze?”. I jak sam zapowiada, powinniśmy oczekiwać wielkich rzeczy. „Mam już osiem numerów. Ale takich że jak goście wchodzą do studia i je
słyszą to dostają ciar, mówią „jesteś pojebany” siadają i nic nie mówią
dłuższą dłuższąąą chwile”, czytamy na jego Facebooku. Póki co poniżej wolny numer: