zdj. Facebook Trójka - Program Trzeci Polskiego Radia
Marek Niedźwiecki nadal nie doczekał się przeprosin ze strony władz Polskiego Radia oraz jej byłego dyrektora Tomasza Kowalczewskiego. Prezenter listy przebojów rozstał się z rozgłośnią w maju po tym, jak zarzucono mu manipulowanie wynikami w taki sposób, by piosenka Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój” trafiła na szczyt zestawienia. Odejście Niedźwieckiego pociągnęło za sobą falę rezygnacji m.in. Piotra Metza, Piotra Stelmacha, Piotra Kaczkowskiego, Agnieszki Szydłowskiej, Marcina Kydryńskiego i innych. Część z nich zdążyła już do Trójki wrócić, ale Niedźwieckiego nadal nie ma na antenie i nie zanosi się, by na nią wrócił.
Jednym ze skutków afery wokół Trójki była zmiana dyrektora stacji. Tomasza Kowalczewskiego zastąpił na tym stanowisku wieloletni dziennikarz stacji Kuba Strzyczkowski. Jednym z jego pierwszych posunięć było przeproszenie Niedźwieckiego. Problem w tym, że dziennikarz i jego prawnik nie chcą przeprosin od Strzyczkowsiego, choć podkreślają, że je doceniają. Prezenter nadal spodziewa się, że oczekuje przeprosin poprzednika Strzyczkowskiego, bo to on zarzucił mu manipulacje oraz od władz Polskiego Radia. Z racji na to, że nikt nie kwapi się, by to zrobić, nowy dyrektor ponownie postanowił zrobić to sam, tym razem poprzez umieszczenie stosownego komunikatu na stronie radia, ale odmówiono mu tego. Poniżej publikujemy oświadczenie dyrektora Trójki w tej sprawie, zachowując oryginalną pisownię.
Sprawdź też: Czy Marek Niedźwiecki wróci do Trójki? Na razie zdecydował się ją pozwać
– W związku z Państwa komentarzami informuję, że poprosiłem o umieszczenie moich przeprosin dla Marka Niedźwieckiego na stronie Trójki. Decyzją Zarządu przeprosin nie umieszczono. Zarząd uważa, że nie obraził Pana Marka i chce dochodzić swoich racji przed sądem. Zaproponowałem dyr. Rogalskiemu złożenie dymisji. Nie złożył. Nie uczestniczy w pracach Zespołu Trójki, ponieważ Zespół nie wyobraża sobie tej współpracy z uwagi na szkalowanie red. Niedźwieckiego. Nie podoba mi się udział red. Cejrowskiego w kampanii wyborczej. Poinformowałem Biuro Programowe i Zarząd o problemie. Czekam na reakcję. Mimo trudności, bądźcie proszę z nami – prosi słuchaczy Kuba Strzyczkowski.