Pod koniec poniedziałkowego koncertu zespołu w Los Angeles perkusista John Dolmayan zdawał się potwierdzać, że zespół pracuje obecnie albo wkrótce rozpocznie prace nad zupełnie nowym albumem. Kiedy wpadniemy tu następnym razem, będziemy mieli nowy, pieprzony album – zakomunikował fanom Dolmayan. Jeśli faktycznie tak się stanie, dostaniemy pierwszy krążek grupy od 2005 roku.

Muzycy System Of A Down już wcześniej sugerowali, że mogliby nagrać nową płytę. W maju basista Shavo Odadjian sugerował, że jedynie zachowanie wokalisty Serja Tankiana stoi na przeszkodzie do przygotowania nowej płyty. Czekamy na Serja, on na razie nie chce nagrywać nowej płyty. Może mnie za to znienawidzić, ale musiałem ujawnić prawdę – zdradził Shavo. Niestety, ludzie. Staramy się przygotować nowy album, ale Serj stoi na drodze. Trochę to śmieszne, ale niestety tak jest. Jestem gotów nagrać płytę z kimś, kto będzie chciał być wokalistą Systemu.

Muzycy wrócili do wspólnego grania po kilkuletniej przerwie, jednak stosunki między nimi wydają się napięte. Potwierdza to kolejna wypowiedź Odadjiana: Co powinniśmy zrobić? Pamiętajmy, że Serj powstrzymuje nas od 2005 roku. A jeśli każe nam czekać kolejne 4-5 lat? Może lepiej nagrać płytę bez niego? Nie chcę nagrywać bez Serja, ale jeśli on nie chce zrobić płyty, to nasza trójka ma po prostu siedzieć i czekać? To niezbyt fajne. Chcę, aby fani powiedzieli nam, co o tym myślą. Czy powinniśmy zrobić płytę Systemu bez Serja czy może nie zrobić jej wcale?

Już 13 sierpnia System Of A Down wystąpią w łódzkiej Atlas Arenie. Może wtedy będziecie mieli możliwość przekazania muzykom swoich odpowiedzi na pytania stawiane przez Shavo.