fot. mat. pras.
Po tegorocznych telewizyjnych sylwestrach mówiło się o eurowizyjnej propozycji Justyny Steczkowskiej, kontrowersyjnym występie Edyty Górniak oraz wpadce, a właściwie dwóch, które zaliczyła Viki Gabor, występując wspólnie z Liberem. Artyści wykonali na „Sylwestrze z Dwójką” piosenkę „Co z nami będzie?” Libera i Sylwii Grzeszczak. Viki już na samym początku utworu zapomniała jego tekstu. Wokalistka pominęła słowa „Kiedy znajdziemy się na zakręcie” otwierającego 15-letni przebój refrenu. Na tym się nie skończyło – Viki zacięła się także w końcówce pierwszej zwrotki, w której po fragmencie „Każdy zachód słońca nasz, każdy podniesiony ton, każdy naprawiony błąd i czy mu…” zapadła niezręczna cisza.
W trakcie drugiego refrenu interweniował Liber, który, dzięki czemu udało się „dociągnąć” piosenkę do końca. Po występie Viki w sieci zrobiło się gorąco od krytycznych, często agresywnych i hejterskich komentarzy. Gwiazda odniosła się do sytuacji z Zakopanego, publikując story, w którym napisała: – Buźki dla hejterów. Uwielbiam wasze komentarze. Mam z nich taką bekę xD.
Teraz dowiedzieliśmy się, jak na wpadkę Viki zareagowała Sylwia Grzeszczak. Wokalistka odniosła się do tego na pełnym luzie, mówiąc w trakcie udzielonego Esce wywiadu:
– W dzisiejszym świecie dużo się dzieje. Jest dużo takich zagrożeń również i jednak jestem za tym, żeby się wspierać. I to jest ważne, żeby faktycznie się szanować i uważać też, bo niekiedy niektóre sytuacje mogą też spowodować coś w konsekwencjach niedobrego. I trzeba uważać po prostu, bo jesteśmy wszyscy ludźmi. Pewne sytuacje mogą dotykać najczulszych miejsc w organizmie i ja jestem za tym, żeby jednak wspierać się, a nie hejtować. To chyba jest ważne.
@radio.eska Co Sylwia Grzeszczak sądzi o sylwestrowym występie Viki? Sprawdźcie! #radio #radioeska #sylwiagrzeszczak #vikigabor ♬ oryginalny dźwięk – Radio ESKA – Radio ESKA