foto: P. Tarasewicz
Wraz sankcjami ekonomiczno-politycznymi idzie także bojkot kulturalno-sportowy. Pierwsze gwiazdy już zadeklarowały, że w obliczu wojny na Ukrainie nie wyobrażają sobie koncertować w kraju najeźdźców. I choć artyści w swoich oświadczeniach podkreślają, że mają świadomość, iż winę za wypowiedzenie wojny ponoszą władze, a nie cywilni obywatele, to w geście solidarności z Ukraińcami decydują się omijać Rosję.
Pierwszą światową gwiazdą, która odwołała zaplanowany koncert w Rosji, był Green Day. Grupa miała wystąpić w maju na stadionie Spartaka Moskwa. Z wizyty w Rosji zdecydowali także Roisin Murphy i Franz Ferdinand, którzy przekazali swoją decyzję w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
– Odwołujemy zaplanowane na lato tego roku koncerty w Rosji. Powodem naszej decyzji jest rosyjska inwazja na Ukrainę.
Kochamy Rosję. Ten wspaniały kraj inspirował nasz zespół poprzez swoją sztukę i literaturę, a od czasu, gdy po raz pierwszy zagraliśmy tam siedemnaście lat temu, zbudowaliśmy bogate i głębokie relacje z naszymi rosyjskimi fanami. Od czwartkowego poranka rozmawialiśmy z wieloma naszymi przyjaciółmi w Rosji za pośrednictwem mediów społecznościowych i spotkaliśmy się z jednogłośnym sprzeciwem wobec tej przemocy i solidarnością z naszymi ukraińskimi przyjaciółmi. Wiemy, że widzicie szaleństwo przywódców waszego kraju. Wiemy, że nie chcecie wojny. My też nie chcemy wojny – zadeklarowali muzycy.