Suge Knight, legendarna postać amerykańskiego hip-hopu, założyciel wytwórni Death Row, wciąż zmaga się z ciążącymi na nim oskarżeniami o zabójstwo. W 2015 roku Knight na planie filmu „Straight Outta Compton” śmiertelnie potrącił Terry’ego Cartera, po czym zbiegł z miejsca wypadku. Jednocześnie Marion Knight wciąż żąda sprawiedliwości za strzelaninę, do której doszło latem 2014 na organizowanej przez Chrisa Browna imprezie w hollywoodzkim klubie 1-OAK. Sześć (niektóre źródła mówią o siedmiu) spośród wystrzelonych w trakcie imprezy kul raniło Knighta omal nie doprowadzając go do śmierci. Suge Knight skarżył już w tej sprawie Chrisa Browna, zarzucając mu złą ochronę imprezy. Teraz Knight twierdzi, że znalazł winowajcę i oskarża o próbę zabójstwa Dr. Dre.
Prawnicy Suge Knighta tłumaczą, że na mocy zawartej z Dre umowy, szef Death Row miał otrzymywać 30% dochodów osiąganych przez Dre w ramach działalności w branży rozrywkowej. W 2014 Dr. Dre sprzedał swoją firmę Beats Electronics koncernowi Apple za 3 miliardy dolarów, co oznacza, że według kontraktu, na który powołuje się Knight, Dre powinien zapłacić mu niemal miliard dolarów. Dre bardzo nie chciał tego zrobić, dlatego – według Suge Knighta – zdecydował się go zabić.
Szef Death Row sugeruje także, że Dr. Dre oraz odpowiedzialny za dystrybucję „Straight Outta Compton” koncert Universal zapłaciły Cle „Bone’owi” Sloanowi 300 tysięcy dolarów za sugestię, że Marion Knight próbował go zabić. Sloan był jedną z dwóch osób ranionych przez Suge Knighta na planie filmu. Suge utrzymuje, że spowodował wypadek nieumyślnie i że nie chciał nikogo zabić. Przy okazji Knight wskazuje Sloana jako osobą, której Dre zapłacił za zabicie go.