Jak podają zagraniczne media, umowa została zawarta tak naprawdę już w zeszłym miesiącu, w londyńskiej kafejce Nobu. Sugababes wyleciały właśnie do Los Angeles, by tam rozpocząć pracę nad swoim siódmym albumem. Wśród producentów materiału wymienia się ludzi znanych ze współpracy z Rihanną czy Beyonce.
Keisha Buchanan, jedna z członkiń zespołu, nie chce jednak spieszyć się z procesem nagrywania. „Samo pisanie zajmie nam pewnie z rok”, mówi. „Choć to zależy. Jeśli zaatakujemy z powodzeniem listy przebojów jakimś singlem, wówczas oczywiście popracujemy nieco intensywniej w studiu.”
Poprzedni krążek dziewczyn, „Catfights And Spotlights”, poniósł komercyjną porażkę.