Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Po ponad dekadzie Wini sprzedał wytwórnię StoproRap Remikowi Łupickiemu, szefowi MyMusic. Remo poinformował, że kupił „puste” wydawnictwo, czyli nabył prawo do całego jego back katalogu, ale nie do zakontraktowanych w nim graczy. Po tym jak szeregi labelu opuścili m.in. Bonson, Sobota i Rena, Wini planował budowanie jego pozycji na Kabe. Dziś wiemy już, że po zmianie właściciela Kabe nie jest artystą StoproRap i pozostaje – przynajmniej obecnie – wolnym strzelcem.
Czy dla autora „Albinosa” nowa sytuacja jest problemem? Patrząc na potencjał Kabe jesteśmy przekonani, że raper nie będzie narzekał na brak ofert. Niewykluczone też, że zacznie działać na własny rachunek.
– Nie rozumiem tego zamieszania mordki, będę dalej wydawał muzę, a to gdzie będzie wydawana to najmniej ważne – komentuje na Instagramie raper.