Sting odwołał koncert na kazachskich festiwalu Astana Day właśnie ze względu na tych ludzi. Jak można wyczytać w oficjalnym komunikacie, wokalista dowiedział się o protestach od Amnesty International. Uznał następnie, że jego występ „mógłby zostać zinterpretowany jako poparcie dla administracji prezydenta”, podczas gdy on sam wspiera wspomnianą organizację w walce o prawa człowieka.
„Ci pracownicy i ich rodziny potrzebują naszego wsparcia i naświetlenia sytuacji w światowych mediach. Muszą mieć nadzieję, że nastąpi zmiana na lepsze”, czytamy w komunikacie.