– To ciężkie zadanie – przyznaje gitarzysta, Brad Whitford. – Wiadomo, że nikt nie może zastąpić Stevena ani udawać go. Gdyby jednak znalazł się chętny i zaiskrzyłoby między nami… temat jest otwarty.
Wygląda na to iż plotki o konfliktach w zespole nie były wyssane z palca.
– Z tego co wiem, to Steve odszedł z zespołu – powiedział na łamach „Las Vegas Sun” gitarzysta, Joe Perry. – Nie wiem jednak, na ile to poważna i ostateczna decyzja.
Swoją drogą wiadomo już, że Steven Tyler myśli nad solową karierą…