W identycznym tonie o rozstaniu piszą przedstawiciele labelu. Z Pelsonem mieliśmy umowę fonograficzną na 1 album – „3854 i 3 kroki” EP, z pierwszeństwem negocjacji na kolejny. Nie ma tu żadnej wielkiej filozofii – podczas wstępnych rozmów, po ludzku, nie dogadaliśmy się na warunki satysfakcjonujące zarówno nas jak i Pelsona. Wspólnie postanowiliśmy, że nie ma sensu na siłę „przeciągać liny”, każdy na swoją stronę i po prostu w zgodzie podziękować sobie za dotychczasową współpracę, co też się stało – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Step Records.
{sklep-cgm}
I dalej: Ucinając dywagacje – naprawdę w branży można rozstać się po ludzku, bez kłótni i w pokoju. Mieliśmy już kilka takich sytuacji, kilka jeszcze będziemy mieli w najbliższej przyszłości i nie sądzimy, aby którykolwiek z artystów współpracujących z nami, miał o nas złe zdanie i vice versa (potwierdzą to sami zainteresowani). Pozdrawiamy Pelsona i życzymy powodzenia z EP-ką.