Śmierć artysty bardzo często wpływa na wyniki sprzedaży płyt i singli. Niedawno informowaliśmy, że po śmierci XXXTentaciona jego singiel „SAD!” zanotował wzrost cyfrowej sprzedaży aż o 659 proc.
Podobnie jest w przypadku Arethy Franklin. Jak donosi The Hollywood Reporter, dzień przed śmiercią artystki, 15 sierpnia, w Stanach Zjednoczonych sprzedano ok. 8 tys. albumów i nagrań w wersji cyfrowej. Dzień później, 16 sierpnia, było to już ok. 134 tys. sprzedanych nagrań. Daje to wzrost aż o 1568 proc.
Najlepiej sprzedającymi się albumami były „30 Greatest Hits” (ok. 10 tys.), „Amazing Grace” (ok. 2 tys.) i „Queen of Soul: The Best of Aretha Franklin” (ok. 1 tys.), z kolei wśród singli królowały „Respect” (ok. 16 tys.), „A Natural Woman (You Make Me Feel Like)” (ok. 13 tys.) i „I Say a Little Prayer” (ok. 10 tys.).
Aretha Franklin nie żyje
W poniedziałek 13 sierpnia pojawiły się informacje o złym stanie zdrowia Arethy Franklin. 16 sierpnia, artystka odeszła – zmarła na raka trzustki. Swoje ostatnie chwile spędziła w otoczeniu najbliższych przyjaciół i rodziny.
Wcześniej portal Showbiz 411, powołując się na wypowiedź Rogera Friedmana, poinformował że Aretha Franklin znajdowała się w stanie krytycznym.
– Aretha otoczona jest najbliższą rodziną i bliskimi osobami. Będzie nam jej brakowało, jako matki, siostry, przyjaciółki i kuzynki, ale jej dorobek będzie wieczny. I nie chodzi tylko o to, że „Rolling Stone” wybrał ją najlepszą piosenkarką wszech czasów, ani to, że jest nazywana królową soulu – mówił Friedman.
Artystka była nazywana Królową Soulu. Aż 112 jej singli znalazło się na liście Billboardu. Wydała 42 albumy studyjne.