Śledczy z LAPD nadal próbują ustalić szczegóły makabrycznego znaleziska, jakim było ciało znalezione w Tesli zarejestrowanej na piosenkarza D4vd. Jak podaje źródło portalu TMZ, funkcjonariusze „wciąż nie byli w stanie zidentyfikować ofiary”.
Drastyczny stan zwłok utrudnia śledztwo
Według ustaleń policji:
„Ciało było w stanie silnego rozkładu i zostało poćwiartowane, gdy znaleziono je na początku miesiąca w przednim bagażniku Tesli artysty.”
Dotąd nie udało się również ustalić, kto korzystał z pojazdu przed jego porzuceniem w Hollywood Hills. Samochód nigdy nie został zgłoszony jako skradziony.
Trop: tatuaż z napisem „Shhh…”
Raport biura koronera hrabstwa Los Angeles ujawnił jedyne dostępne szczegóły na temat ofiary: była to kobieta o wzroście około 155 cm, wadze 32 kg, z falującymi czarnymi włosami i tatuażem na prawym palcu wskazującym z napisem „Shhh…”.
Postępy w śledztwie
Śledczy pobrali odciski palców z samochodu, jednak analiza wciąż trwa. Policja liczy, że wkrótce uda się powiązać ślady z konkretną osobą.
D4vd kontynuuje trasę koncertową
Artysta, znany z hitów takich jak Romantic Homicide, został poinformowany przez policję o makabrycznym znalezisku. Początkowe doniesienia wskazywały, że w pełni współpracuje z organami ścigania. Obecnie piosenkarz wciąż występuje w ramach swojej trasy koncertowej, a jego przedstawiciele nie udzielili jeszcze komentarza.