fot. Simon Emmett
Coraz więcej mówi się o tym, że album muzyczny jako taki odchodzi do lamusa. Żyjemy w erze singli i playlist, w przypadku których kolejność odtwarzania utworów bardzo rzadko ma większe znaczenie. Adele przekonuje, że album to nie playlista i należy go słuchać w takiej formie, w jakiej został pomyślany. Wokalistka zwróciła uwagę platformie Spotify, że umożliwianie losowego odtwarzania utworów tworzących album, psuje koncepcję artystyczną. Serwis traktował dotychczas albumy tak jak playlisty, więc klikając przycisk „odtwórz”, słuchacze słuchali utworów w losowej kolejności. Jeśli chcieliśmy posłuchać wydawnictwa od początku do końca, trzeba było kliknąć pierwszy utwór i po nim odtwarzały się kolejne.
– To była jedyna prośba, jaką miałam dla naszej nieustannie zmieniającej się branży! Tworzymy albumy z wielką starannością i nie bez powodu myślimy o naszej liście utworów. Nasza sztuka opowiada historię, a nasze historie powinny być wysłuchane tak, jak zamierzaliśmy. Dziękuję Spotify za wysłuchanie – skomentowała na Twitterze Adele, na co pracownik Spotify odpowiedział: – Dla ciebie wszystko.
Oficjalne stanowisko platformy przedstawił Chris Macowski, dyrektor działu komunikacji muzycznej w Spotify, który w wywiadzie dla The Verge powiedział:
– Jak wspominała Adele, jesteśmy podekscytowani faktem, że zaczęliśmy wprowadzać nową funkcję dla użytkowników Premium, o którą od dawna prosili zarówno użytkownicy, jak i artyści. Dlatego też, odtwarzanie albumów w kolejności wyznaczonej przez artystów będzie od tej funkcją domyślną. Użytkownicy, którzy nadal chcą używać funkcji “Shuffle”, nadal mogą z niej korzystać po wybraniu opcji w widoku “Aktualnie odtwarzane”.