Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
6 września minęło 20 lat od premiery „Masz i pomyśl”, klasycznego debiutu WWO. Z tej okazji Prosto wypuściło na rynek reedycję albumu, wznawiając go zarówno na CD jak i kasecie magnetofonowej i winylu.
Zanim na rynku pojawiło się „Masz i pomyśl”, ukazał się album „Chleb powszedni” ZIP Składu. Po jego premierze zastanawiano się, dlaczego zamiast postawić na karierę solową, Sokół decyduje się na nagranie krążka WWO. Raper wyjaśnił to w wywiadzie, którego wspólnie z Jędkerem udzielił Markowi Fallowi z Newonce.
– Nie wiem, czemu miałbym nagrywać samodzielny album? Długo nie miałem ochoty rozwijać solowej kariery, nawet wszystkie solowe kawałki podpisywałem WWO. Lubię pracować z kimś. Te lata współpracy z Jędkerem i Deszczem były na tamte czasy zajebiste.
Weszliśmy razem na absolutny top w Polsce, mieliśmy najwyższe stawki za rapowe koncerty, przecieraliśmy szlaki w profesjonalnej współpracy z dużymi markami, jako pierwsi ze sceny hip-hopowej graliśmy trasę z projekcją wizualną, jako jedni z pierwszych mieliśmy profesjonalny management bookingowy… Byliśmy liderami. I to pod wieloma względami. Wpłynęliśmy na profesjonalizację całej sceny, nie mówiąc o progresywnych jak na tamte czasy teledyskach, czy okupowaniu czołówek list przebojów, więc to chyba była dobra decyzja, że powstało WWO.
Sprawdź też: Sokół: „Wielokrotnie myśleliśmy o tym, aby wprowadzić Prosto na giełdę”
Raper przyznaje, że postrzeganie WWO jako jednego z najważniejszych składów w dziejach polskiego rapu, zostało zaburzone przez Monopol Jędkera.
– Założenie przez Jędkera Monopolu wpłynęło nagle negatywnie na wizerunek WWO, zarzucano mu hipokryzję, przez co okres naszej prosperity bywał później chętnie pomijany zwłaszcza przez inne, mniej znaczące w tamtym czasie ekipy, ale nie da się opowiadać historii polskiego rapu bez opowiadania o WWO; dziś nikt nawet nie próbuje tego podważać. Ja świetnie wspominam te czasy, chociaż potem nasze drogi z Jędkerem się rozeszły – komentuje artysta.