fot. mat. pras.
Biorąc pod uwagę pozycję, jaką Quebonafide ma na polskiej scenie, trudno się dziwić, że jego powrót po długiej przerwie wywołał ogromne poruszenie. Nawet jeśli raper wpadł tylko po to, żeby zapowiedzieć swoje pożegnanie, to i tak singiel „Futurama 3 (fanserwis)” i tak jest wydarzeniem miesiąca, a może nawet jesieni. Niespełna dobę po premierze klip wygenerował już ponad 1,1 mln wyświetleń na YouTubie, wieczorem dowiemy się, jaki wynik kawałek osiągnął na Spotify.
SPRAWDŹ TAKŻE: Justin Bieber przeszedł przez piekło u Diddy’ego
– Quebonafide jednym numerem pożarł i wypluł trzyletnie dokonania całej sceny. Nie mam w zwyczaju czegokolwiek propsować, ale nie da się obok tego przejść obojętnie. Po teledysku wpłynęły mi oczy, gdy po omacku szukałem przycisku replay. (…) Wy go tam błagajcie na kolanach, żeby zrezygnował ze wszystkiego, co odciąga go od rapu. Strajk głodowy. Game Over – komentował wczorajszą premierę Kali.
Trzecią odsłonę „Futuramy” pochwalił m.in. Paluch, teraz to także Sokół.
– Pierwszy raz od dawna jaram się czymś w ogóle. Kłaniam się Panie Jakubie – napisał krótko raper.