fot. Alexander Tukan Pieniążęk
W połowie października ReTo podzielił się z fanami nowym singlem. „Jak zapomnieć” nie tylko tytułem nawiązuje do hitu Jeden Osiem L sprzed lat. Słuchacze artysta woleliby, by nawiązywał do innych rzeczy, niż hiphopolowy klasyk, więc po premierze zmieszali rapera z błotem, zarzucając mu m.in. pójście po linii najmniejszego oporu. ReTo nie spodobały się zarzuty, że jest leniwy i postanowił odnieść się do nich w mediach społecznościowych.
– Siema! Skoro tak wielu specjalistów od muzyki, którą wykonuję, jak i bacznych obserwatorów mojej kariery, zapisujących każdy wzrost i spadek, zarzuca mi, że się już nie staram, pomyślałem, że może coś mi umknęło i przeanalizowałem (1546 raz) kawałek, z którego jestem bardzo dumny. Flow interpretuję jako unikalny styl nawijki dla danego rapera, który składa się na zabawę rytmem i rymami oraz na to, jak na siebie oddziałują. Rytm, schematy rymowe i zabawa nimi, mówiąc krótko – zauważa raper.
– W utworze „Jak zapomnieć” oprócz refrenu ani razu nie zmieniam głosu, tak jak Pan z Jeden Osiem L, co miało być kolejnym nawiązaniem. Ani razu nie zmieniam też tempa. Flow zmieniam średnio co dwa wersy, najdłużej utrzymując jedno przez cztery. W jaki sposób? Bawiąc się ułożeniami rymów. Tylko dwa wersy w pierwszej i dwa wersy w drugiej zwrotce są zbudowane na rymie pojedynczym. We wszystkich pozostałych są przynajmniej podwójne, aż do poczwórnych (dwa ostatnie wersety można zdefiniować jako sześciokrotny, zależnie od tego czy uwzględnimy sylaby), czasem z wykorzystaniem tzw. monorymów.
W każdej ze zwrotek pojawiają się nie dla wszystkich oczywiste nawiązania do innego polskiego utworu, czy też polskiej literatury. Jeśli ktoś sugeruje porównywanie tego utworu do „Halfdead”, sugerowałbym porównać też „_Edit” do „Czemu nie?”, które znajdują się na tej samej płycie z 2017 roku. (starydobryreto) Porównując dwa utwory o skrajnych tematykach czy klimatach, to trochę jak pytać kogoś, czy wybiera pizzę czy colę. Jeśli komuś nie spodobała się tematyka utworu, bardzo mi przykro, ale nie jestem produktem, badającym rynek i to, co w tym momencie przypadłoby do gustu słuchaczom, tylko wymierającym gatunkiem rapera, którego tematyki wiążą się z tym, co przeżywa lub przeżył i dojrzał, by o tym opowiedzieć. Jeśli komuś nie podoba się ten numer tak po prostu – ma to tego pełne prawo i nawet nie próbuję z tym dyskutować. Sentyment do starych utworów też jest czymś zupełnie zrozumiałym. Jednak nikt mi nie wmówi, że już mi się nie chce. Wracam robić płytę – dodaje ReTo.