Zawsze chcieliśmy być niezależni, na tym nam najbardziej zależało – deklaruje Słoń. Za tym zawsze idzie więcej pracy, bo nie mam czegoś takiego, że nagram płytę, dostarczę ją komuś i to on będzie się tym zajmować. Wiadomo, że ktoś nam pomaga, mamy poustalaną opcję koncertową. Zostaje nam to, że trzeba ogarniać kwestie muzyczne, promocyjne, maile – wylicza artysta. Raper ogłosił niedawno uruchomienie własnej wytwórni płytowej Brain Dead Familia. Nie zajmuję się tym w 100%, ponieważ po prostu nie mam na to czasu – przyznaje. O samej wizji wytwórni Słoń mówi tak: Masz labele, które zajmują się stricte ulicznym rapem albo stricte trueschoolowym. Chciałbym mieć coś takiego, co będzie stricte związane z „chorym gównem”, tak to uogólnijmy.
Więcej w wywiadzie, którego Słoń udzielił Jackowi Adamkiewiczowi z serwisu Poznanskirap.com.