fot. mat. pras.
Kanał Poznanskirapcom udostępnił drugą część wywiadu z WSRH, przeprowadzonego z okazji X-lecia działalności artystycznej duetu. W tej części możemy usłyszeć pytania od fanów, takie jak geneza powstania ksywki Shellerini, jak po latach podchodzą do rapu, czy o wymarzoną współpracę.
Jeden ze słuchaczy zapytał, czy rap jeszcze ich kręci: – Uważam, że rap idzie w różnych kierunkach. Rap idzie przede wszystkim bardzo, bardzo mocno w kierunku popu i tak długo jak to jest muzycznie dobre, czyli jest to dobrze zarapowane, dobrze zagrane itd., nie jest to jakieś patetyczne gówno, to nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś z tego korzystał. Jeżeli ktoś potrafi rapować, niech sobie robi, co chce. W momencie kiedy robi się z tego te smutne pianinka i rapowanie jakichś gówien, to jest to dla mnie na odstrzał. I to jest pop-rap, którym gardzę – odpowiedział Słoń.
– Rap idzie w różnych kierunkach. Zmienia się stylówka rapowania, jest coraz więcej osób, które wprowadzają coś nowego, mówią różne nowe rzeczy itd. i przekraczają kolejne granice. Ja się tym jaram. Jest Kaz Bałagane, jest PRO8L3M, jest Mes, który jest już kupę lat na rynku. Jest mnóstwo nowych rzeczy, których możesz posłuchać i powiedzieć „to jest zajebiste”, „to jest świeże” itd. Naprawdę jest mega duża różnorodność, więc jest szerokie spectrum – kontynuował poznański raper.
Na koniec Słoń poruszył temat zagranicznego rapu, głównie tego z USA: – Przede wszystkim jest taka sytuacja, że te rzeczy, które się pojawiają teraz w Stanach itd., to są i tak, moim zdaniem, w większości popłuczyny po Three 6 Mafii. Oni robili te krzyczane refreny, tego typu darcie japy, powtarzanie w kółko jednej końcówki. To jest Project Pat. On to robił ileś lat temu – zakończył.