Zapytani o to czy zamierzają kończyć z karierą muzyczną, gitarzysta, Kerry King odpowiada – Skąd! Nie wiedziałbym, co ze sobą zrobić. Slayer to ponad połowa mojego życia. Innego nie znam. Może tak się zdarzy, że kiedyś któryś z nas powie „dość”, ale teraz mam już materiał na kolejną płytę. Wciąż jest w nas obecny ten sam głód co w 1981 roku.