Doniesienia te dementuje Slash. Zdaniem gitarzysty nie ma szans na współpracę, a zachowanie Weilanda wynika z tego, że został wyrzucony ze Stone Temple Pilots.
– Nikt z nas nie ma pojęcia, o czym on gada – stwierdził wprost Slash w rozmowie z „Classic Rock”. – Nikt z nas nie prowadził takich rozmów, jeśli już, to może Dave Kushner, który jako jedyny trzymał się z nim blisko. No, ale krótko mówiąc, nie jesteśmy w dobrych stosunkach zawodowych ze Scottem.
Slash, który od kilku lat zaangażowany jest w karierę solową, przyznał, że nawet w innej sytuacji nie zdecydowałby się na współpracę z Weilandem. – Odkąd wziąłem się w garść i przestałem grać ze Scottem, przeżywam dobry okres – dodał.