– Chciałem to zrobić od dłuższego czasu, ale z jakiegoś powodu nie mogłem – powiedział gitarzysta na koncercie. – Gdy pracowałem nad solowym albumem i przygotowywałem własną trasę, chciałem, by skupiała się ona na miejscach, w których nigdy dotąd nie grałem. Stoke chodziło mi po głowie od samego początku. Uznałem, że muszę się tam pojawić.
Choć Slash opuścił rodzinne strony w wieku zaledwie pięciu lat, jak sam przyznaje, wciąż wiele pamięta z tamtych czasów.
– Chodziłem tu do szkoły, pamiętam okolice, w której mieszkałem. Wiem, jak dokładnie wyglądał mój dom. Na ogół jestem w stanie sobie przypomnieć więcej z tamtych czasów aniżeli z późniejszych lat – przyznał.