– Album został stworzony z myślą o graniu go na żywo. To jedyny powód, dla którego to robię – powiedział w rozmowie z magazynem „Kerrang!”. – Nie zrozumcie mnie źle. Lubię grać na gitarze, pisać i nagrywać, ale od samego początku moim żywiołem były pieprzone koncerty i wielkie imprezy jak np. Download Festival. Tworzenie płyt – okej, ale to koncerty są wisienką na torcie.