– Kolesie z U2 nauczyli nas, jak to jest być zespołem podczas trasy koncertowej. Pokazali nam z jaką uprzejmością można traktować młodszych i mniej znanych kolegów, kiedy się jest prawdziwą gwiazdą – przyznała wokalistka Skin.
– Już po pierwszym koncercie przysłali do naszej garderoby butelkę szampana, co sama od tamtej pory robię, aby przywitać nasze suporty. Następnie zapraszali nas do swojej garderoby i byli dla nas szalenie mili. Do tego na scenie bez żadnych problemów mogliśmy wykorzystywać ich oświetlenie i nagłośnienie. Poza tym nie musieliśmy grać ciszej, jak to się dzieje w przypadku zespołów supportujących innych artystów.