fot. mat. pras.
Skolim, jeden z najpopularniejszych przedstawicieli polskiej sceny disco polo, otwarcie mówi o swoich zarobkach i intensywnym trybie pracy. Jego liczba koncertów i dodatkowe aktywności przekładają się na imponujące wpływy finansowe.
Skolim – król latino i fenomen polskiej sceny disco polo
Wokalista zdobył ogromną popularność dzięki unikalnemu połączeniu muzyki tanecznej z latynoskimi klimatami. Jego styl wyróżnia go na tle konkurencji i przyciąga tłumy na koncerty. W serwisie YouTube wszystkie teledyski Skolima zanotowały niemal miliard odsłon, co świadczy o jego niesłabnącym zainteresowaniu fanów.
Intensywny grafik koncertowy i wysokie zarobki
Skolim w krótkim czasie zbudował sobie status jednego z najważniejszych graczy na rynku muzycznym. W trakcie wywiadu w podcaście „Radiowóz” RMF ON zdradził, że w ciągu jednego dnia potrafi zagrać nawet trzy koncerty w różnych częściach Polski, często przemieszczając się helikopterem.
„Dwa miliony liczę w dniach i w bardzo małych tygodniach, które można na jednej ręce policzyć” – przyznał artysta.
Podkreślił również, że rocznie płaci około 3,5 miliona złotych podatków, generując tym samym duży przychód dla polskiego państwa.
Skolim i freakfighty – oferta dwóch milionów za walkę
Poza muzyką Skolim angażuje się także w walki freakfightowe. Choć stoczył zaledwie dwie walki, to regularnie otrzymuje propozycje startu w kolejnych wydarzeniach.
„Mam propozycje co pół roku. Już nawet gdzieś tam do 2 milionów dochodziło. (…) Jednak dużo bardziej wolę zagrać koncerty, z ludźmi się przywitać, zrobić coś, co uwielbiam, w czym się czuję dobrze i komfortowo” – wyjaśnił.