Skandaliczny występ Cypisa? Artysta stanowczo reaguje na krytykę

Autor "Putina" odniósł się do zarzutów stawianych mu przez lokalne media po niedawnym koncercie.


2022.03.17

opublikował:

Skandaliczny występ Cypisa? Artysta stanowczo reaguje na krytykę

fot. kadr z wideo

Na początku marca Cypis wystąpił na koncercie „Protest WYŚPIEWANY” zorganizowanym przez Kujawskie Centrum Kultury w Inowrocławiu. Po występie w lokalnych mediach pojawiła się relacja, w której autor nazwał twórcę „pato-raperem”, krytykując nie tylko koncert, ale i całokształt twórczości.

Organizatorem przedsięwzięcia jest Kujawskie Centrum Kultury. I byłoby pięknie, gdyby nie to, że na gwiazdę inauguracyjnego koncertu wytypowano pato-rapera Cypisa z Inowrocławia. Twórczość popularnego na YouTube Cypisa opiera się na epatowaniu wulgarnością, przemocą, narkotykami i seksem. Oto próbka pierwszego z brzegu przeboju: „jestem k…a ch…j, nie chłopak. Zrywam z tobą, bo masz małe, nie zasłużyłaś na moją pałę. Ze mnie gruby ch…j, nie mąż, bo ćpam, chlam i r…m wciąż. W ch…ju mam nasze pożycie, wole wyrwać lepsze kicie. Bezczelny sk…l? mnie to j…e”.

Pato-raper często wplata w swoje teksty aktualne wątki polityczne. Krytycy wypominają mu, że jego „społecznie zaangażowane” teksty nie noszą jakiejkolwiek głębszej treści, a służą jedynie podbijaniu klikalności w YouTube. Podobne wrażenie można odnieść słuchając jego najnowszej produkcji – „Putin” – mogliśmy przeczytać na stronach inowrocławskiego oddziału serwisu naszemiasto.pl.

Redakcja zacytowała także przedstawiciela KCK, który zapewnił, że „Protest WYŚPIEWANY” to jedynie jednorazowa współpraca publicznej instytucji kultury z Cypisem.

Nie planujemy współpracy z Cypisem przy innych projektach kulturalnych. Natomiast w przypadku wydarzenia, jakim jest wyrażany przez nas protest przeciw rosyjskiej agresji na Ukrainę, czasem nawet instytucje kultury dopuszczają możliwość zwerbalizowania emocji – komentował Tomasz Maliszewski z Kujawskiego Centrum Kultury.

Cypis nie zamierza pozostawić powyższych uwag bez komentarza. Artysta odniósł się zarówno do swojego występu, jak i tego, że KCK miałoby „zerwać z nim współpracę”.

Po pierwsze – do udziału w koncercie nie zgłaszałem się sam. Po drugie – zagrałem tylko trzy kawałki i to z żywym bandem, żeby to fajnie wyglądało i brzmiało. Co najważniejsze wykonane przeze mnie kawałki nie zawierały żadnych wulgaryzmów, bo mieliśmy świadomość, że będą tam osoby starsze jak i dzieci. Po trzecie – kawałek „Putin” został puszczony po moim mini występie i to w wersji ocenzurowanej. Po czwarte – nikt ze mną współpracy nie zrywa, bo na co dzień nie współpracuję z KCK. Po piąte – nie było żadnego skandalu, a sam koncert został bardzo fajnie przyjęty przez ludzi – komentuje Cypis.

Polecane