Jak się okazuje, posty były jedynie wołaniem o pomoc, a nie zapowiedzią tragedii.
– Nie jest mi w żaden sposób przykro, że napisałam takie rzeczy na Twitterze. To było wołanie o pomoc, którą ostatecznie otrzymałam. Było więc warto. Nie wstydzę się tego, że pewni ludzie mogą mnie wpędzić w myśli samobójcze. Jestem taka jak wszyscy – napisała O`Connor w oficjalnym oświadczeniu.