Simon Cowell wypowiedział się po raz pierwszy publicznie na temat tragicznej śmierci Liama Payne’a, podkreślając, że nie można obarczać go winą za los byłego członka One Direction. Muzyk zginął w październiku ubiegłego roku po upadku z balkonu hotelu CasaSur w Buenos Aires, mając 31 lat.
Cowell reaguje na zarzuty
Juror „The X Factor” powiedział w wywiadzie dla Rolling Stone, że strata Payne’a była dla niego ogromnym ciosem. Jednocześnie zaznaczył:
„Nie można obarczać czyjejś śmierci osobą, która podpisała z nią kontrakt muzyczny dziesięć lat wcześniej.”Cowell przyznał, że nie czyta komentarzy internetowych, w których przypisywano mu odpowiedzialność za tragedię. Jak wyznał:
„Nie interesuje mnie torturowanie siebie tymi rzeczami, a fakt, że ludzie mnie obwiniali? Po prostu tego nie akceptuję.”
Wspomnienia Cowella o Liamie Payne
Simon Cowell wspomniał, że niedawno rozmawiał z rodzicami Payne’a, którzy opowiadali, jak bardzo syn był dumny ze swoich osiągnięć od czasów sławy w One Direction, gdy miał zaledwie 14 lat. Cowell dodał, że miał podobne wrażenie, spotykając się z Liamem rok przed jego śmiercią:
„Naprawdę myślałem, że w końcu jest w dobrym miejscu. Ostrzegałem go jednak, że muzyka nie jest całym życiem i nie pozwól, żeby znowu cię pochłonęła – znajdź inną pasję.”
Okoliczności śmierci Liama Payne
Liam Payne tragicznie zginął po upadku z hotelowego balkonu. Raport toksykologiczny wykazał obecność alkoholu i narkotyków w jego organizmie. W związku ze zdarzeniem aresztowano pięć osób. Mimo tej tragedii, Cowell podkreśla, że odpowiedzialność za życie artysty nie może spoczywać na nim ani na innych, którzy byli z nim związani zawodowo w przeszłości.